13.10.2017

 Remember, 13th Friday is depens of you.
*
Pamiętaj, piątek 13go zależy od Ciebie 

Few things about me in english:
Critic of art but I don't prefer this naming. 
Almost career counselor.
Almost socio-therapeutic.
This is my first serious attempt with create note in english, so feel free to text me if you find some mistakes. Probably I'll make plenty of stupid linguistic's fails. Of course, I will glad if you would like just talk with me! I'm totally freak of art so I'm super-happy when I can feel specific climate of country like an architecture, museums, murals, people's attitudes, old little coffeehouse. Of course, I'd love to try all of delicious dishes! I appreciate people who have heads with full of ideas and open-minded. I need to say it another time. Ealier, I was worried about level of my english but now I'm staying in Croatia (Erasmus programme) and this is the best reason for leaving my comfort zone. Obviously, I'll be grateful if you can teach me something new! Well, I can tell you stories about my bad luck. I lost my ID card at the airport in UK, I can hit the glass door or dyed piece of my own eyebrow. After week in Croatia my phone is out of order and even more. So, yeah, I'm a little bit messy person. Of course, I have better side also. 
I will try to explain something in the field of art, art therapy, culture of Poland. I'd love to have my own cafe and jumping with the parachute. Will be wonderful if I join my future occupation with my hobby. 


# in progress 



Chyba każdy przeżył moment, w którym ktoś zadał mu prosto w twarz jedno podstawowe pytanie: co zamierzasz? Odwracasz wzrok, pocisz się, następuje chwila niezręcznej ciszy, w czasie której udajesz, że w pokoju jest jeszcze ktoś, jąkasz się kilka razy i, no właśnie, co? Być może jesteś jednym z tych szczęśliwców, który ma gotową i konkretną odpowiedź. Wiesz, co lubisz, co sprawia ci radość, w czym jesteś dobry. Wiesz, że 200 metrów od posesji rodziców budujesz swój skromny apartament z kredytem na kolejnych dwadzieścia lat i masz już plan, do którego przedszkola zapiszesz swoje dzieci. Być może właśnie podjąłeś decyzję, żeby zostać konsultantem Avonu. Chcesz kupić vana albo stworzyć zupełnie nową czcionkę, bo ta, którą ustawiłeś domyślnie w programie sprawia, że od roku nie możesz zabrać się za pisanie bloga.
Być może jesteś podobny do mnie. Potrafisz zgubić dowód na angielskim lotnisku, popsuć telefon w pierwszym tygodniu życia w innym kraju, wejść w szklane drzwi na imprezie albo pofarbować oprócz włosów jedną brew? Jeśli przy tym masz absolutnie fantastyczne samozaparcie i idziesz w nieznane, to tak, jesteśmy zbliżeni. Gdy piszesz cokolwiek masz otwartą stronkę synonimy.pl, bo nie lubisz powtórek w tekście? Gdy spodoba ci się kawałek to potrafisz odtwarzać go ciągle, po 20 razy? Nieśmiało stwierdzam, że jesteś moją bratnią duszą. Pytania, które zbiło mnie z nóg, wcale nie zadano mi na rozmowie kwalifikacyjnej. Zrobiła to koleżanka – tatuażystka, w czasie tworzenia mojej pierwszej dziabki (podejrzewam, że to slangowe wyrażenie w świecie tatuatorów). Luźna rozmowa, a uderzyło mnie, że niedługo kończę studia, a ciągle nie wiem. Różnica polega na tym, że jeszcze rok czy dwa lata temu byłabym przerażona swoją niewiedzą. Dzisiaj uważam, że będę po prostu czekać i zobaczę co się wydarzy. Spokojnie, ale z ciekawością i otwartością.
Ten rok jest dla mnie absolutnie przełomowy. Zrobiłam kilka rzeczy, na które wcześniej nie miałabym odwagi. Z początkiem 2017 r. zakończył się pewien kilkuletni etap w moim życiu zwany potocznie „pierwszą miłością”. Od tamtego czasu nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Zdecydowałam się wyjechać na Erasmusa, co wcześniej byłoby nieprawdopodobne. Wiedziałam, że to jedyna metoda, żeby nareszcie zmotywować się do ciągłej nauki języka angielskiego. W domyśle planuję publikować niektóre notki również w tym języku. Występowałam na konferencjach naukowych, łączyłam pracę ze studiami dziennymi oraz zaocznymi, co było niemałym wyzwaniem. Zrobiłam wspomniany tatuaż, chociaż gryzłam się z bólu po rękach. Byłam przez moment modelką. Pierwszy raz jechałam autostopem przez kilka państw z kierowcą ciężarówki. 
Kim jestem? Jeszcze nie wiem, ciągle szukam i staram się podkreślać na każdym kroku, że człowiek całe życie powinien próbować odnaleźć odpowiedź na pytanie. Jestem uzależniona od arbuzów, zabawnych skarpetek, wieczorów herbaciano – kocykowych. 
Krytyk artystyczny, chociaż nie lubię tego wyrażenia. 
Prawie socjoterapeutka. 
Prawie doradca zawodowy.

W toku. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popular

Magnetic capitol in my eyes